Recenzja filmu

Hot Fuzz - Ostre psy (2007)
Edgar Wright
Simon Pegg
Nick Frost

Akcja pełna śmiechu

Nie ma to jak dobry, absurdalny i momentami makabryczny brytyjski humor! Jeżeli znacie i lubicie <b>"<a href="http://wysyp.zywych.trupow.filmweb.pl/" class="n">Wysyp żywych trupów</a>"</b>, to
Nie ma to jak dobry, absurdalny i momentami makabryczny brytyjski humor! Jeżeli znacie i lubicie "Wysyp żywych trupów", to najnowszego obrazu duetu Pegg i Wright nie muszę wam zachwalać. "Hot Fuzz - Ostre psy" ma w sobie wszystko to, co czyniło "Wysyp" zabawnym, a jednocześnie twórcy nauczyli się na swoich błędach i ich nowe dzieło jest po prostu o klasę lepsze! "Hot Fuzz - Ostre psy" jest bezlitosnym naigrywaniem się z hollywoodzkiego kina akcji. Twórcy wyśmiewają się z idei dwóch niedopasowanych partnerów. Bezlitośnie obnażają nielogiczności i poddają ostrej ocenie klasyczne scenariuszowe chwyty. W przeciwieństwie jednak do amerykańskich produkcji parodystycznych, film nie bazuje na cytowaniu znanych obrazów (choć i to się zdarza - przykład: "Na fali"). Pegg i Wright po prostu zrobili kino akcji, doprowadzając standardowe klisze do ekstremum. Sama historia jest niezwykle prosta, a zarazem (jak to często w policyjnych thrillerach bywa) mocno zawikłana. Doskonały policjant dostaje promocję, która w rzeczywistości jest degradacją. Zesłany na totalne odludzie z trudem przełyka surrealistyczne zwyczaje miejscowych. Powoli zaczyna się jednak aklimatyzować, zyskując po drodze bratnią duszę w osobie ślamazarnego policjanta, syna komendanta. Na nieszczęście w miasteczku dochodzi do serii przedziwnych wypadków śmiertelnych. Bohater wyczuwa coś podejrzanego w splotach okoliczności. Jednak przekonać lokalnych stróżów prawa, że mają do czynienia z seryjnym mordercą nie będzie łatwo. Za tak zawiązaną historią kryje się prawdziwa jazda bez trzymanki. Szaleńczy humor, który często ryzykownie balansuje na granicy dobrego smaku, chyba każdego doprowadzi do płaczu ze śmiechu. Istotne jest nie tylko to, z czego się twórcy śmieją wprost, lecz także to, co jedynie sugerują. Co jednak ważniejsze, kiedy pominie się całą tę warstwę komediową, wciąż zostajemy z bardzo dobrze zrobionym filmem akcji. To rasowa produkcja, z szybkim tempem i świetnymi pomysłami montażowymi. Akcja pędzi naprzód, a kiedy przystaje, by wyśmiać sentymentalizm i patos, robi się zabawnie, że po prostu nie ma czasu na nudę. I choć chciałbym polecić film wszystkim, to zdaję sobie sprawę, że obraz Pegga i Wrighta zdecydowanie nie jest dla każdego. "Hot Fuzz - Ostre psy" odradzam osobom o słabym żołądku, gdyż kilka scen jest szokująco makabrycznych. Dla tych, którzy potrafią to przełknąć, film będzie jedną wielką, nieustającą beczką śmiechu. A najbardziej makabryczne sceny, o zgrozo!, należą do najzabawniejszych! Jeśli naprawdę chcecie się w kinie dobrze bawić, "Hot Fuzz - Ostre psy" jest filmem dla was. Ja w każdym razie bawiłem się przednie. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że Edgar Wright i Simon Pegg to najlepsza rzecz, jaka przytrafiła się brytyjskiemu światu komedii od bardzo dawna. Już nie mogę doczekać się ich następnego filmu.
1 10
Moja ocena:
9
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Trzy lata temu trafiłem przypadkowo na seans "Wysypu żywych trupów". Spodziewałem się najgorszego -... czytaj więcej
"Hot Fuzz" jest całkowicie rozbrajający. Nijak i nie sposób się przed nim bronić, gdyż sposób, w... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones